Devlog: projektowanie gry platformowej, w której fabuła jest najważniejsza

Jeśli chodzi o gry platformowe, istnieje kilka złotych zasad: zabawna rozgrywka, satysfakcjonujący feedback (tak, ten idealny dźwięk, gdy zbierasz monetę), jasne cele, płynny wzrost poziomu trudności, motywujące nagrody i środowiska dostosowane do wyzwań. I bardzo często jest też historia – nić, która łączy wszystkie poziomy i wszystkie światy, tworząc wielką przygodę.

W Hopper and the Treasure of Stingray Beard historia nie jest tylko częścią doświadczenia – jest jego sercem. Gra rozgrywa się w bogatym i kolorowym świecie, znanym już fanom filmów, ale tutaj to narracja bezpośrednio kształtuje projekt poziomów.

Ekscytujące poszukiwanie skarbów z filmu okazało się oczywistym wyborem do adaptacji na grę wideo. Nasi bohaterowie muszą skakać, biegać, wspinać się i unikać pułapek w ostatniej sekundzie – idealny przepis na szybką i pełną adrenaliny grę platformową.

«Aby zachować ogólną spójność – historia, przerywniki filmowe, poziomy, bossowie – organizowaliśmy regularne spotkania, aby upewnić się, co naprawdę się liczy» – wyjaśnia Théo Pottier, projektant gry.

Ale poza narracją, przyjemność pozostaje absolutnym priorytetem – zwłaszcza w grze przeznaczonej dla młodej publiczności.

« Historia była naszym punktem wyjścia, ale najważniejsze było zachowanie dobrej zabawy. Podążaj za zabawą – to była nasza zasada » – podkreśla Brice Mattivi, producent gry.

Znalezienie właściwej równowagi było kluczowe. Nowa podróż Hoppera przez Królestwa musiała pozostać wierna jego postaci i duchowi filmów, pamiętając jednocześnie o fundamentalnej zasadzie: tworzymy grę, a nie interaktywny film.

«Na początku produkcji mieliśmy trudności z synchronizacją rozgrywki – zwłaszcza projektu poziomów – z narracją» – przyznaje Théo. « Aby dotrzymać harmonogramu, czasami musieliśmy uprościć niektóre aspekty projektu, co wiązało się z dostosowaniem raczej historii. Łatwiej było zmodyfikować narrację niż przebudować poziom. »

Po ustaleniu głównych elementów zespół powrócił do drugiej fazy – dopracowując płynność opowieści i dodając narracyjne akcenty tam, gdzie miało to sens.

«Dodaliśmy małe momenty, przerywniki filmowe i dialogi, aby lepiej odzwierciedlić to, co działo się w historii» – dodaje Brice.

Rezultat? Radosna mieszanka narracji i rozgrywki, starannie ukształtowana, aby zaoferować spójną, ekscytującą przygodę, godną zarówno dziedzictwa filmu, jak i wyobraźni naszych najmłodszych graczy.

Odkryj więcej artykułów